Marzą mi się takie porady z życia wzięte, Wasze słowa w danych sytuacjach, może wątek wypali?
Jakimi słowami zareagować błyskawicznie w sytuacji, kiedy rodzeństwo robi sobie jakąś krzywdę.
Krzywdę codzienną, typu odpychanie, kopanie, ściskanie, nie mówię o rozlewie krwi.
U mnie niestety to jest krzyk "zostaw ją!". Nie chcę tak.
Dzieci mam małe, to nie może być skomplikowany i długi komunikat. W dodatku musi spowodować natychmiastowe przerwanie sytuacji konfliktowej.
Jak przestrzegać przed niebezpieczeństwami dnia codziennego, np. uciekanie na ulicę, kiedy one się dzieją, w tym momencie.