Hester, ja myślę, że jeśli dla Ciebie to ok to ok
Poza tym to trochę też zależy od tego, jak się traktuje odpoczynek. Dla mnie stukanie na forum to odpoczynekNp. jak mam poranek z dzieckiem to nie taktuję tego jak pracę, choć idziemy na spacer, na plac zabaw, robimy zakupy, załatwiamy coś na poczcie, nie siedzę bezczynnie. Choć przecież jest to praca (opiekunka dostała by za nią pieniądze), męczę się fizycznie, czasem psychicznie, ale jeśli córka nie daje mi w kość to nie uznałabym tego za pracę.
A może nie doceniam tego, ile robię? Ostatnio stwierdziłam, że jesteśmy naprawdę nieźli skoro oboje pracujemy, a godziny pomocy nad dzieckiem ze strony osób trzecich w tygodniu można policzyć na palcach jednej ręki...
Tematem jednak est potrzeba lekkości. Ja wcale nie rozumiem tego jako potrzeby odpoczynku tylko tego, że się ma poczucie, ze jest lekko, a nie że życie to orka na ugorze. W wypadku niektórych takie poczucie będzie wynikać z realiów (np. nie możność powiązania końca z końcem), u innych z podejścia do życia (np.ciągłego wyrzucanie sobie, że się nie pracuje, kiedy ma się prawo do odpoczynku).